Witam wszystkich bardzo serdecznie ;)
Zimy w tym roku się nie doczekałam... Dobrze że kilka dni byliśmy w górach bo zapomniałabym jak wygląda śnieg ;)
Kozaki zamieniłam na kalosze i do tutejszej pogody pasują jak ulał ... Niby fajnie bo nie trzeba odśnieżać i nie jest ślisko ale dla mnie zima to powinna być zima a nie niekończąca się jesień.
Były już poduszki ze starych swetrów i poduszki z paskiem a dziś poduszka ze starej koszuli mojego syna. Myślę że całkiem fajnie się wkomponowała w pokój Mateusza.
No i w całym domku rozgościły się kwiatuszki i zapachniało wiosną ;)
Zapraszam do zwiedzania ;)
Szykuję dla Was niespodziankę ale to następnym razem ;-)
Pozdrawiam cieplutko Laurentino ;-)
Zimy w tym roku się nie doczekałam... Dobrze że kilka dni byliśmy w górach bo zapomniałabym jak wygląda śnieg ;)
Kozaki zamieniłam na kalosze i do tutejszej pogody pasują jak ulał ... Niby fajnie bo nie trzeba odśnieżać i nie jest ślisko ale dla mnie zima to powinna być zima a nie niekończąca się jesień.
Były już poduszki ze starych swetrów i poduszki z paskiem a dziś poduszka ze starej koszuli mojego syna. Myślę że całkiem fajnie się wkomponowała w pokój Mateusza.
No i w całym domku rozgościły się kwiatuszki i zapachniało wiosną ;)
Zapraszam do zwiedzania ;)
Szykuję dla Was niespodziankę ale to następnym razem ;-)
Pozdrawiam cieplutko Laurentino ;-)
ojej ale ta poduszka z koszuli jest świetna!! mam ochotę sobie też coś uszyć ale kompletnie nie mam teraz czasu :P ehh sesja...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Bardzo lubie Twoje mieszkanie, teraz, po dodadniu roslinek, jest po prostu idealne. Poduszka swietna, teraz zanim wyrzuce jakis ciuch to dwa razy sie nad tym zastanowie;-)
OdpowiedzUsuńmilego wieczoru, sciskam
B.
Jak wiosennie,pachnąco musi być w domku.Aż miło popatrzeć.Piekne zdjęcia,zawsze się nimi zachwycam.Pomysł z poduchą z koszuli na pewno wykorzystam.
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam;)
U mnie już trzy koszule czekają w kolejce na recykling:)))Pięknie u Ciebie,tak wiosennie:))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPoduszka wyszła świetnie. Pięknie wiosennie się zrobiło u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Cześć Agnieszko, świetny pomysł z koszulą, do pokoju chłopięcego pasuje idealnie:)W ogóle pokój Mateusza baaardzo mi sie podoba, szczególnie pomysł z okiennicą, chyba go od Ciebie ściągnę:) Masz rację z ta pogodą,u nas też każdego dnia co innego. Wiosenne kwiaty prześliczne, lubię też te najwcześniejsze oznaki wiosny wprowadzać do domu. Ciekawa jestem Twojej niespodzianki...cóż to może być?...:))Pozdrawiam Cie serdecznie:)
OdpowiedzUsuńkozaczki masz świetne, nie wiem dlaczego zwrócilam uwagę na Twoja chropowatą scianę zw salonie, podoba mi sie tekstura:)i popieram recycling w kazdej postaci:)
OdpowiedzUsuńPoduszka to strzał w 10! Zresztą cały pokój Mateusza jest w świetnym stylu.
OdpowiedzUsuńKaloszki eleganckie masz:)
Czekam z niecierpliwością na tą niespodziankę!
Wiosna, w styczniu, hłe! Nie zdzierżę. Kwiatki śliczne, ale nie na styczeń. Ja mam jeszcze choinkę w domu! Podobno za chwilę mają przyjść większe mrozy i dopadać świeży śnieg (tak, ja mam jeszcze trochę śniegu).
OdpowiedzUsuńPoduszka pewnie by mi się podobała, gdyby nie fakt, że panicznie boję się guzików ;).
ten pomysł z poduszką z koszuli jest bezbłędny!Wart zapamiętania!!!!U mnie też wiosennie a w domku hiacynty rozkwitły!pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPoduszka wyszła rewelacyjnie:) Mam pytanie o stolik-tacę- czy to handmade czy gdzieś kupiłaś (mogę prosić o namiar sklepu?) Szukam podobnego, a Twój bardzo mi się podoba. Dzięki :))
OdpowiedzUsuńJa swój stolik kupiłam na Ebay i przemalowałam ;)
UsuńPozdrawiam;)
Pięknie u Ciebie...poducha świetna...kwiaty prześliczne! Pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńpoduszeczka super i świetnie pasuje do pokoju. Poducha jest teraz bardzo męska w męskim pokoju. I sama przymierzam się do wykorzystania koszuli męża, która to koszula "się skuliła" a to u mnie w domu znaczy, że mąż urósł :) A szkoda mi koszuli bo to Next... eh I czekam na tę Twoją niespodziewajkę :) Pozdrowienia z zaśnieżonej północy stolicy.
OdpowiedzUsuńNie dalej jak w sobotę również poczyniłam recykling ze starej męskiej koszuli. Poduszka wpasowała się idealnie do pokoju młodego mężczyzny, podoba mi się strasznie.
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru.
Swietna poduszka! I bardzo ladnie wkomponowala sie w pokoj Mateusza. Bardzo mi sie podoba u niego! :)
OdpowiedzUsuńPoduszka rewelacyjna!!Znakomicie wpasowała sie w pokoik syna!!
OdpowiedzUsuńI tak wiosennie juz u Ciebie! A ja dopiero dzisiaj rozebrałam choinkę.
Pozdrowionka
Ja tam nie obrażę się na brak zimy. Wcale mi jej nie brakuje:-) Szczególnie kiedy patrzę na Twoje kwitnące cebulki....Świetna poducha, fajny akcent do męskiego pokoju!
OdpowiedzUsuńO,przed chwila wyszłam od Ciebie z Deccorii:))Świetna ta poduszka,a w domku faktycznie zrobiło się wiosennie,ale u nas jeszcze śnieg ...:)
OdpowiedzUsuńPoduszka obłędna. Wstyd się przyznać, ala szyć to ja nie umię:( I dlatego zaplanowałam pożyczyć maszynę i się najzwyczajniej nauczyć. Materiał już jest, teraz tylko trochę czasu i do dzieła. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetny pomysł poduszkowy:)
OdpowiedzUsuńjestem zachwycona .......i do , tego piękne zdjęcia:)pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńno no, ale macie pięknie:) bardzo mi się u Was podoba! wszystko tak stylowo i pięknie skomponowane:) cudnie:)))
OdpowiedzUsuńJak zwykle milo i interesujaco u Ciebie!
OdpowiedzUsuńJa tez zaczynam sadzenie cebul zaraz juz po Switach i tak ciagne do wiosny...
Milego dnia!
jestem za recyklingiem, a w szczególności poduszkowym. poducha jest bardzo fajna, całość wygląda fajnie i widać, że to pokój faceta. ślicznie się "kwieci" u Ciebie, czyżby wiosna była blisko? Całkiem zgrabne te Twoje kaloszki:)
OdpowiedzUsuńJak na taką niekończącą się jesień to klimaciki w domku masz boskie!!
OdpowiedzUsuńZdjęcia super to oddają :)
Poduszka świetna!
Pozdrawiam!
Ja tez w tym roku żałowałam, że zamiast kozaków nie kupiłam kaloszy :) ale, ale od dwóch dni mamy mróz no może mrozik :)
OdpowiedzUsuńwczoraj widziałam pania w kaloszach...no a ja miałam głupia opory:)))pozdrawiam..poduszka swietna:))
OdpowiedzUsuńPodusia świetnie się wpasowała:) To już chyba wiosan u Ciebie?? Czy to jeszcze jesień?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetny pomysł na poduchę...gratuluję wyobraźni...Zdjęcia wspaniałe, wiosenką zapachniało...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPoducha rewelacyjna. U Ciebie już wiosennie, a u mnie bialutko od śniegu :)
OdpowiedzUsuńCUDNIE TU U CIEBIE ;-))))))))))))LUBIE TU ZAGLĄDAĆ;-) POZDRAWIAM CIEPLUTKO.
OdpowiedzUsuńGenialna jest poducha, szkoda, że mój mąż tak kocha swoje koszule:P U mnie też bez śniegu (no cóż, w końcu mieszkam niedaleko:P), już marzę o wiośnie - a sloneczko za oknem rozpala marzenia jeszcze bardziej:)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł,gratuluję!
OdpowiedzUsuńmasz racje trzeba kaloszki nosić tej zimy..
UsuńPoducha z koszulki pięknie komponuje sie w pokoju.
Kwiatki wiosenne i pierwiosnek i żonkil no i /chyba taki uniwersalny/ amaraylis.
ja lubię wiosnę i już na nią czekam
Śliczna poduszka i świetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńLubię te same ksiązki, co Twój syn :)
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńZnam ten ból u mnie też śnieg niet!! A bardzo blisko mnie w Gryfinie podobno był dwa dni!! ?I dokładnie tak jak ty ratuję się kwiatkami i wiosennymi dodatkami. Nawet zaczynam mieć myśli o bratkach:):) Czuję się jak by to był marzec :):)
Pozdrawiam
W.
Poduszka fajna!!! Koszule się przydają !!!!!!
OdpowiedzUsuńmoże zimy trochę brak w tym roku, ale ten cudny widoczek z ostatniej fotki jakoś to wynagradza:)
OdpowiedzUsuńOjej u ciebie jest wiosna. Świetnie wykorzystana koszula. Podoba mi się cały Twój dom. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper ta poducha! I kaloszki fajne :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Uszyłam poduszki podobną metodą, które powędrowały do różnych domów i również do chłopaków. Świetna sprawa!
OdpowiedzUsuńWiosennie zrobiło się u Ciebie:)
U nas błota dużo, więc kalosze to podstawa. I nawet ich nie czyszczę, bo nie warto, tak często są w użyciu.
Pozdrawiam:)
Tomaszowa
W domu u Ciebie panuje prawdziwa wiosna, kwiaty sprawiaja ze weselej sie robi.
OdpowiedzUsuńPodusia z koszuli absolutny hit, pieknie wyglada w pokoju Mateusza:)
pozdrawiam
Za oknem śnieg a u Ciebie już wiosna.A co do poduszek , to ostatnio u Ciebie jak widać jest na nie popyt.Fajnie że każda jest tak inna.
OdpowiedzUsuńJa też w kaloszach bardzo często ostatnio, a jesienią leżały schowane:) jakieś anomalie normalnie...
OdpowiedzUsuńwiosna u Ciebie jak zwykle subtelnie zawitała:) u mnie nareszcie pochowane świąteczne ozdoby i też wiosną powiało:)
buziaki!
Fajny pomysł z tą poduszką ! u mnie piękna, puszysta zima :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFantastyczna poducha, zdjęcia piękne;-)
OdpowiedzUsuńPiękne wiosenne kwiaty, od razu rozweselą każdy dom. Sama mam za ciepło w domu i u mnie zaraz przekwitają, wytrzymują góra dwa, trzy dni.
OdpowiedzUsuńPoduszka z koszuli - genialny pomysł! A ja wyrzuciłam ulubią koszulę flanelową mojej córki, gdy się przetarła w kilku miejscach... :(
OdpowiedzUsuńZaprosiłam Cię do udziału w zabawie-szczegóły u mnie na blogu :)
OdpowiedzUsuńŚciskam ciepło!
Puduszka bombowa :) Agnieszko, Twoja głowa to kopalnia pomysłów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kasiu ;)
Usuńpoducha koszulowa obłędna, i w moich ulubionych kolorach :)
OdpowiedzUsuńPodusia pierwsza klasa, super pomysł :)!
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie.
Obserwuje na deccorce ;)) Uwielbiam Twoje mieszkanko :) Super, ze tu trafilam..
OdpowiedzUsuńświetna poducha i rzeczywiście wpasowała się w pokój, który mi się bardzo, bardzo podoba! MA swój styl, a okiennice są super!!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z tą koszulową poduchą:)
OdpowiedzUsuń