środa, 26 sierpnia 2015

Moje podróżowanie - Oceanarium Stralsund





Witajcie;)
Dziś u mnie bardzo niebiesko;)
Wracając z urlopu w Danii postanowiliśmy odwiedzić Oceanarium w Stralsund do którego się już wybieraliśmy od jakiegoś czasu. 
Niestety jest tam dość ciemno i  zakaz  używać lampy a przy moim obiektywie nie dało się zaszaleć a było co fotografować...
 Mam tylko kilka zdjęć ale liczę że to wystarczy aby nakreślić Wam jakie co wyjątkowe miejsce;)
Strona Oceanarium TUTAJ

Oceanarium w Stralsund składa się z sześciu (plus taras widokowy, który zamieszkują pingwiny) dużych pomieszczeń, w których znajduje się 45 akwariów.
Trasa przez oceanarium jest wyznaczona poprzez pomarańczową linię na podłodze która bardzo ułatwia zwiedzanie bo przy tej ilości eksponatów można się zgubić;)
Można tam tak chodzić godzinami podziwiając piękne, ryby, rośliny i wszystkie ekspozycję. Jest też sala z Gigantami Mórz a w niej projekcja multimedialna która nam się bardzo podobała a zwłaszcza młodszemu synowi. Na tej samej wysokości znajduje się też sala kinowa w której można zobaczyć krótkie filmiki  bardzo pouczające produkowane przez GREENPEACE .

Przy samym wejściu jest zrobiony ogromny lej imitujący tornado który składa się z toreb, butelek i innego rodzaju odpadów plastikowych. Ma to za zadanie pokazać ile ton rocznie ląduje śmieci do morza i muszę przyznać że działa to na wyobraźnie.
Po dniu pełnym atrakcji wróciliśmy do domu i obowiązkowo była bajka "Gdzie jest Nemo" idealne zakończenie dnia;)

Pozdrawiam Was jeszcze wakacyjnie
Laurentino;)

niedziela, 23 sierpnia 2015

Wyzwanie Minimalistki podsumowanie




 Z racji moich ostatnich wyjazdów dopiero dziś mogę zrobić podsumowanie Wyzwania Minimalistki które organizowała SIPLICITE a ja w nim dumnie brałam udział;)
Jako zdeklarowana od jakiegoś czasu minimalistka wydawało mi się że będę miała ułatwione zadanie ale nic bardziej mylnego. 

Zrobiłam moją listę zadań  na 21 dni i codziennie choć nie zawsze mi się chciało, odhaczałam kolejne punkty. Miałam też kilka wpadek czasowych i nadrabiałam np. trzy zadania w jeden dzień aby znów trzymać terminy;) Zostało też kilka na teraz bo są czasochłonne jak piwnica czy garaż ale to nic bo chcę aby ten sposób był naszym stylem życia więc termin nie jest tak ważny jak efekt końcowy. Mniej wszystkiego, spokój, porządek i harmonia. 
Jak ja lubię to uczucie kiedy otwieram szafy i mam wszystko jak na tacy. Przejrzyście, skompletowane i estetycznie ;)

W tym wyzwaniu poruszyłam też aspekty bardziej rozwojowe jak spisanie swojej listy marzeń i celów oraz założyłam Zeszyt Wdzięczności w którym codziennie przed spaniem wpisuję pięć rzeczy za które jestem wdzięczna danego dnia. Nauczyło mnie to że nawet kiedy dzień był wyjątkowo parszywy to też da się w nim znaleźć jakieś pozytywy nawet takie malutkie jak spotkanie z przyjaciółką czy uśmiech dziecka. 

Bardzo podobała mi się ta akcja bo na wielu blogach mogłam obserwować jak inne kobietki sobie z nią  radzą a to mi dawało niezłego kopa;)

Chciałam na koniec podziękować Kasi za to że zaraża nas swoim sposobem na prostsze, a co za tym idzie mniej skomplikowane życie. Moja przygoda rozpoczęła się już wcześniej ale wyzwanie minimalistki to był swego rodzaju egzamin który uważam że zdałam a Ty? 



Pozdrawiam Was ciepło 



środa, 12 sierpnia 2015

Stolik z IKEA


Witajcie,
po krótkiej przerwie między pakowaniem, listą zakupów i spisywaniu ciekawych miejsc do odwiedzenia  znalazłam chwilkę na nowy post;) A właściwie zrobiłam to celowo bo pakować się nie znoszę... Mimo wszystko  myślę że opanowałam tą czynność dość dobrze przy naszej częstotliwości wyjazdów;)

Choć śmiem się nazywać blogerem wnętrzarskim to pewnie już zauważyliście że dawno nic nowego do domu nie kupiłam. Nie znaczy  to że już mnie to nie bawi. Staram się dokonywać zmian z tego co mamy bo po pierwsze, nadal fascynuje mnie idea minimalizmu, a po drugie  większość naszych oszczędności przepuszczamy na podróże choć są stosunkowo bliskie to mamy też plany na dużo dalsze ;)

Ostatnia moja zmiana w przerwie na herbatkę to stolik który stanął w salonie pod oknem.
 Kto pamięta gdzie wcześniej stał? :) 
Wypełnił róg pokoju który był zbyt długo pusty. Wieczorem domki pięknie świecą a za dnia cieszę moje oczy oliwką przywiezioną rok temu z Włoch;)
W tym roku czeka na nas Skandynawia i już wiem że będzie pięknie ... bo od czego jest internet:)

stolik IKEA oliwka




laurentino
laurentino stolik ikea


laurentino cytat



Ściskam Was ciepło 
Laurentino;)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...