☼☼☼
Skoro lato nas nie rozpieszcza to trzeba wziąć sprawy w swoje ręce;) Oczywiście najlepiej byłoby wykupić bilet lotniczy i lecieć pogrzać kości na gorących piaskach oceanu... Ale ja wybrałam tą tańszą i szybszą wersję bo zaledwie dwie godziny drogi od mojego domu samochodem;)
O tropikalnej wyspie pod Berlinem słyszałam różne opowieści... Były pochwały jak i słowa krytyki ale wiedząc z doświadczenia że wszystkim się nie dogodzi, postanowiłam że pojadę tam ze swoją rodziną i sprawdzimy na własnej skórze.
Nam się bardzo podobało bo każdy znalazł coś dla siebie;) Były plaże, leżaki,ptaki nad głowami, tropikalny las, sauny i masaże, restauracje i kolorowe drinki z parasolką ;) A dla odważnych "przelot" balonem nad wyspą. Można tam przenocować co jest dodatkową atrakcją bo śpi się w namiotach rozbitych na piasku lub w domkach stylizowanych na domy tubylców. Na pewno wrócimy tam jeszcze i zostaniemy dłużej bo fajnie byłoby poczuć życie nocne tropików;)
TUTAJ znajdziecie więcej informacji odnośnie dojazdu i ceny.
Pozdrawiam niedzielnie Laurentino