Cześć dziewczyny;)
Ogarnęło mnie czyste szaleństwo przetworowe;) Robię i robię i kolejne przepisy nie wiem jak i nie wiem skąd wpadają mi w ręce;) A zaczęło się wszystko od ogródka;) Hodowałam moje pierwsze roślinki i postanowiłam część z nich przechować na zimowe dni. Najpierw to była zabawa coś w rodzaju nowego hobby ;) A teraz...;) Spiżarnia się rozrasta niemalże każdego dnia;)
Mam już ogórki kiszone, korniszony, ogórki w curry, ogórki w sosie musztardowym, sałatki, buraczki, leczo, fasolki, botwinki, cukinie a sezon na jabłka, gruszki,śliwki dopiero się zaczyna...;)
A oto namiastka moich zimowych łakoci;)
Teraz pracuję nad tym aby piwnicę przerobić w praktyczną spiżarnię;) A jak jest u Was? Też szalejecie ze słoiczkami i mrożonkami jak ja? Czy raczej kupujecie gotowe?
Bardzo mi smakuje jedna z sałatek ogórkowych. Przepis dostałam od sąsiadki mamy i puszczam go dalej;) Naprawdę warta grzechu;)))
Zdobyłam piękną skrzynię na butelki;) Jak to ja... nawet piwnica zwana spiżarnią musi być ładna;)
Skrzynia idealnie się nada na oleje aromatyzowane czosnkiem i moimi ziołami, bo tych mi w tym roku nie brakowało;-)
I jeszcze mój niedawny nabytek który zawładnął moim sercem niemal od pierwszego momentu...
Niby nic a tak oko cieszy;)
Jak widać zima mi niegroźna;) Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę jeszcze kilku słonecznych dni bo tegoroczne wakacje nie rozpieszczają nas... Laurentino
Ogarnęło mnie czyste szaleństwo przetworowe;) Robię i robię i kolejne przepisy nie wiem jak i nie wiem skąd wpadają mi w ręce;) A zaczęło się wszystko od ogródka;) Hodowałam moje pierwsze roślinki i postanowiłam część z nich przechować na zimowe dni. Najpierw to była zabawa coś w rodzaju nowego hobby ;) A teraz...;) Spiżarnia się rozrasta niemalże każdego dnia;)
Mam już ogórki kiszone, korniszony, ogórki w curry, ogórki w sosie musztardowym, sałatki, buraczki, leczo, fasolki, botwinki, cukinie a sezon na jabłka, gruszki,śliwki dopiero się zaczyna...;)
A oto namiastka moich zimowych łakoci;)
Teraz pracuję nad tym aby piwnicę przerobić w praktyczną spiżarnię;) A jak jest u Was? Też szalejecie ze słoiczkami i mrożonkami jak ja? Czy raczej kupujecie gotowe?
Bardzo mi smakuje jedna z sałatek ogórkowych. Przepis dostałam od sąsiadki mamy i puszczam go dalej;) Naprawdę warta grzechu;)))
Zdobyłam piękną skrzynię na butelki;) Jak to ja... nawet piwnica zwana spiżarnią musi być ładna;)
Skrzynia idealnie się nada na oleje aromatyzowane czosnkiem i moimi ziołami, bo tych mi w tym roku nie brakowało;-)
I jeszcze mój niedawny nabytek który zawładnął moim sercem niemal od pierwszego momentu...
Niby nic a tak oko cieszy;)
☼☼☼
Jak widać zima mi niegroźna;) Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę jeszcze kilku słonecznych dni bo tegoroczne wakacje nie rozpieszczają nas... Laurentino
No... faktycznie... szalejesz Dziewczyno!
OdpowiedzUsuńAle to dobrze, bo będzie sie do kogo zimą po prośbie zgłośić... :):):)
Ale smakołyki :-) Ja robię przetwory doraźnie, bo póki co nie mam siły i czasu. Ale uwielbiam je. Zwłaszcza zajadam się ogórkami w każdej postaci. Twoje przetwory robią wrażenie. Spiżarnia pewnie też efektowna :-) pozdrawiam, Olga
OdpowiedzUsuńPiękna skrzyneczka ,gdzie ją dopadłaś ? a przetwory to świetna sprawa !!!Pozdrawiam !!!
OdpowiedzUsuńAle skrzynka:) super!no i ten koszyczek, od dawna się do podobnego przymierzam:)
OdpowiedzUsuńJa za przetwory mam zamiar się zabrać w następny weekend, ale nie szaleję,aż tak jak Ty:)
pozdrawiam ciepło!
a wiesz,że taki sam koszyczek dzisiaj kupilam:)swietny jest, tylko moj wyszperany, a nie wiem w jakim sklepie regularnie można go dostac bo napewno gdzies go już widzialam:)uwielbiam ogladac Twoją kuchnie i te wszystkie gadzety:)Skrzyneczka zachwycająca:)
OdpowiedzUsuńu mnie moja mama robi przetwory - soki malinowe, przeciery pomidorowe, ogórki, dżemy różnakie i potem nam donosi
OdpowiedzUsuńja jeżeli już to mrożę, bo nie mam gdzie przechowywać słoiki
skrzynka na butelki superaśna - Ty to masz oko do fajnych rzeczy
buziaki
ps- z lawendowych kubków super się pije liściaste, smakowe, zielone herbaty :*
Oj nie groźna, nie groźna zima z takimi zapasami!
OdpowiedzUsuńA nowe nabytki urokliwe bardzo.
Pozdrawiam serdecznie:)
Czejasz na zimę?? Weź przestań kobiero bo Cię usunę z ulubionych!!!! :)
OdpowiedzUsuńZaszalałaś Kobietko:D Z takimi zapasami to Ty nie jedną zimę przetrwasz:D:D:D:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!!!
Ja szalałam z ogórkami przed urlopem. Teraz powoli zabieram się za nalewki. Też dobre na zimę :)
OdpowiedzUsuńU mnie raczej wszsytko kupne... moze kiedys zaczne robic cos swojego ale jak na razie slaba ze mnie kuchareczka :) skrzyneczka na butelki fajowa!
OdpowiedzUsuńJa nie z tych przetworowych ale podziwiam wszystkich, którzy z milościa wpychaja do słoików wszystko co im wpadnie w ręce ;) na zime jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńzdobycze cudne :) a gdzie można nabyć taki koszyczek??
Pozdrawiam
Ja przetworow nigdy nie robilam, chociaz w tym roku po raz pierwszy zrobilam sok malinowy i nalewke. Ale tych Twoich sloikow z ogorkami zazdroszcze.
OdpowiedzUsuńDrewniana skrzynka swietna, a bialy koszyczek mam identyczny, dobrze ze jest Action:)))))
Pozdrawiam serdecznie
u mnie przetwórstwo kwitnie, przerabiam i mrożę co się da, nie lubię kupowanych rzeczy, lubię, jeść to co sama przyrządzam bo wiem co jem ;), a Twoje nabytki super shabby :)) no ale u Ciebie nie może być inaczej:))
OdpowiedzUsuńuściski
No faktycznie szalejesz kobietko!!!Ja ostatnio z ogórkami walczę.Przede wszystkim kiszę , bo konserwowych i sałatek zostało mi sporo z ubiegłego roku.
OdpowiedzUsuńSkrzynka prześliczna!!!
Pozdrawiam
Kochana,a gdzie można taki koszyczek kupić?
OdpowiedzUsuńoj szalejesz szalejesz z przetworami:) u mnie podobnie...no i nie mam gdzie ich już chować...marzę o spiżarce...koszyczek jest CUDNY!!! błagam napisz skąd:)
OdpowiedzUsuńSuper skrzynka, aromatyzowane oleje prezentują się w niej fantastycznie, a zapasy mniam! :)
OdpowiedzUsuńno i Ciebie tez dopadło - opetanie przetwórstwem :) ja choruje na ta chorobę juz dawno i wkładam do słoików co sie tylko da :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńa ja głodna.....piękny pojemniczek na olej...ostatnio mroziłam fasolkę...lubię własne przetwory-do kupnych nie mam zaufania:)))
OdpowiedzUsuńDziewczyny koszyczek kupiłam będąc na wakacjach w Holandii w sklepie Action;)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety nie można dostać ogórków gruntowych więc nici z przetworów. Lubię je robić i mieć pod ręką. Szczególnie cieszą zimą, kiedy tych świeżych owoców i warzyw brak.
OdpowiedzUsuńSkrzynia jest absolutnie boska!!!!!!
Pozdrawiam!
Skrzynka śliczna!!! Szalejesz z tymi przetworami - i brawo! Jestem zdecydowanie za własnymi przetworami i kiedy tylko mogę również się za nie biorę:)
OdpowiedzUsuńrobię masę przetworów - piwnica pęka w szwach - dżemy, odrobinę kompotów, powidła, konfitury, ogórki, buraczki, przecier pomidorowy, leczo, szczaw, paprykę, grzybki do tego suszę owoce, zioła, grzyby, no i nalewki - nr to wiśniówka, ale mam tez malinówkę, pigwówkę, i orzechwka w razie dolegliwości żołądkowych, a do tego jeszcze mrożonki, miód ze sprawdzonej pasieki, jaja od gospodyni, mąka z młyna - uwielbiam takie jedzonko! mąż tylko donosi, powoli kończonce się słoki;)
OdpowiedzUsuńzapomniałam dodać - skrzyneczka przepiękna!
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć takich przetworów.Faktycznie ,na zimę jesteś przygotowana pierwszorzędnie. Skrzyneczka to po prostu jest fantastyczna i świetnie rozumiem Twoje zauroczenie koszyczkiem.
OdpowiedzUsuńkoszyczek i skrzynka piękne,a Twoja pracowitośc godna podziwu,ja mam na razie ogórki kiszone i konserwowe i kompoty ze śliwek i wiśni,ale planuję jeszcze sporo zapraw,Twój przepis na sałatkę chyba wypróbuję:)))
OdpowiedzUsuńJaka cudna skrzynka!!!!! Oszalałam!!!! moja od jabłek się nie umywa!!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzetwory to cudowny wymysł, a zimą są prawdziwym rarytasem, skrzynia jest cudna, och zdradź proszę gdzie ją zdobyłaś, koszyczek uroczy!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
http://myhandmade-mojemlynki.blogspot.com/
Podziwiam pracowitośc. A skrzynka to rzeczywiście rarytas.
OdpowiedzUsuń