Witajcie Kochani;)
Za oknem u mnie prawdziwa zima i nadal pada. Lubię tą porę roku ale już mi tęskno za ogródkiem i moją glebo-terapią... Chce mi się słońca i śpiewu ptaków a jedyne co słyszę za oknem to szum wiatru.
Na przekór pogodzie u nas w domku wiosna. Salon rozkwiecony i pachnący;) Troszkę świec, pyszna herbatka i można jeszcze troszkę znieść tą zimową aurę. Ostatnio ciągle coś robię choć teoretycznie czasu brak ale od czego są wieczory;) Kupiłam za 4zł plastikową owalną doniczkę i pomalowałam na biało. Całkiem fajnie się prezentuje. Również pomalowałam korkowe podkładki w czarno-białe paseczki oraz metodą NITRO powstała moja motylkowa poduszka;)
A Wy jak radzicie sobie z zimową aurą?
Ściskam Was cieplutko
Laurentino
mi tez teskno, dlatego kupilam malego kwiatuszka na pocieszenie:)
OdpowiedzUsuńwww.malachitt.blogspot.pl
a widzisz u nas świeci słonce pies opala :) się w promieniach przez szybkę, a ja leżę i czytam książki słuchając świergotania ptaków z mp4 :)
OdpowiedzUsuńCudowne wnętrze! :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia. U mnie w domu brak wiosny, nie mam reki do kwiatów i każdy umiera :( Muszę czekać na te które zakwitną na dworze i ujrzę je dopiero podczas wiosennego spaceru.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Izabela
Cześć , jak to dobrze jak głowa jest pełna pomysłów, za niewielkie pieniądze można samemu stworzyć fajne dodatki. Wszystko jak zwykle dopięte na ostatni guzik, super. Zapraszam Cię do mojej sypialni, która czekają latem zmiany > Gosia z homefocuss.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że u nas raczej takie przed wiośnie.
OdpowiedzUsuńA u ciebie jak zwykle czyściutko, przejrzyście, slicznie :)
Buźka !
Oj ja też z utęsknieniem czekam na wiosnę, ale już, już niedługo :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aga-ale Ty masz pomysly!!! Podkładeczki wyszły Ci rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńMasz ślicznie w domku!! Jeszcze troszkę a śniegu nie będzie :)
OdpowiedzUsuńDopiero się zacznie!! Ja tam za ogrodem nie tęsknię tyle pracy mnie czeka ze aż sie martwię!! ;)
Buziak
wspaniale u Ciebie:)ja zimowa aurą dużo jem słdokiego:):):)hahahhaa
OdpowiedzUsuńŚliczne iryski. Ja też tęsknię do wiosny i ratuję się jak mogę kwiatowymi umilaczami :))
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie! Wpisuję się pierwszy raz, ale przyznam, że zaglądam od baaardzo dawna i strasznie mi się tu podoba! A ile pomysłów ;) widzę, że wkradło się troszeczkę fioletu, super, bo uwielbiam ten kolor ;) Przyznam, że również mam dość już tej strasznie dłuuugiej zimy... brrr... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa radzę sobie tak jak Ty znoszę sobie kwiatki do domu i sadzę.
OdpowiedzUsuńBuziak !
wszyscy tęsknią za słoneczkiem i odrobiną ciepła :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wpadać do Ciebie i podglądać co dzieje się w Twoich czterech kątach ;)
pozdrawiam, Ania
Jak zwykle dobry styl :)
OdpowiedzUsuńU mnie w mieszkaniu też wiosna - mam nadzieję, że juitro na podwórku też się pojawi!!
a ja uwielbiam ten okresik, bo są moje urodzinki i wtedy dostaję dużo kwiatów :D dzięki czemu dostaję zastrzyk endorfiny :) i łatwiej mi jest poczekać do tej wiosny :)
OdpowiedzUsuńŁadniutko u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńale ślicznie, wiosennie się zrobiło z tymi kwiatkami:)))
OdpowiedzUsuńbuziaki:)))
fajne efekty koncowe.. z tym czasem to i ja mam tak ze go brak.. i juz nawet wieczory nie wystarczaja.. ale to moja skaza na charakterze.. nie potrafie nie robic NIC ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wszystko wygląda a krokusiki - piękne zwiastuny wiosny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Podziwiam bloga;)
OdpowiedzUsuńJest zjawiskowy:)
Zapraszam czytelników także do mnie w moje pierwsze kroki w blogowaniu. SKROMNE:) proszę o wsparcie;)
http://uwielbiamczarowac.blogspot.com/
Uwielbiam Twojego bloga! Jak to robisz, że posty są zawsze na najwyższym poziomie? I te zdjęcia! Wpadłam na chwilę pryz porannej herbacie i to był dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńŻyczę przyjemnego dnia :)
ps. czy termin glebo-terapia może wejść do codziennego użytku? jest genialny :)
Bardzo mi miło... staram się jak mogę;) Zapraszam częściej:)
Usuń