Lato jest piękne to i mnie jest mniej przed monitorem bo każdą wolną chwilę spędzam w ogrodzie a weekendy wyjeżdżamy w różne magiczne miejsca ;)
Moje pierwsze plony są już krojone i mrożone co daje mi mnóstwo radości. Od jakiegoś czasu robię też swoje bulionetki. Bardzo proste a smak i aromat jest zimą cudowny.
Przynoszę z ogrodu maggi, natkę pietruszki, selera, koperek i szczypiorek a następnie z odrobiną wody i oliwy z oliwek miksuję. Przekładam do pojemników na lód i gotowe. Dodaję zawsze na sam koniec gotowania do zupy lub sosu.
Ostatnio mój sześciolatek biegł w mini maratonie i świetnie sobie poradził. Cudowne uczucie... duma mnie rozpierała ;)
Idąc tropem mojego M i synów postanowiłam również biegać i biegam ale daleko mi do nich...
Skutkiem ubocznym biegania jest poznawanie cudownych, nowych miejsc ;)
Ściskam Was cieplutko i dziękuję za wszystkie ciepłe słowa i maile z pytaniami co się ze mną dzieje... ;)
Laurentino
Pięknie spędzacie czas :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Korzystaj! Piękna okolica;-)
OdpowiedzUsuńfantastycznie :) Taka "domowa" bulionetka musi pachnieć :)
OdpowiedzUsuńBieganie zaczyna być "modne" i całe szczęście :) Prócz zdrowia przynosi mase przyjemności- i jest za darmo !!! :) Ja tez muszę zacząć :)
pozdrawiam
Witam. Czy mozesz mi podac przepis na bulionetki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam fanks
Pomysł z bulionetkami świetny:) pozdrawiam cieplutko aga
OdpowiedzUsuńTe bulionetki to muszą być smakowite, pozdrawiam i zapraszam na małe rozdanie u mnie
OdpowiedzUsuńHi Dear,
OdpowiedzUsuńwonderful pictures and yes, you are so very right! Summer is the time to be somewhere out in the garden or nature or in a nice street cafe!!! It's great to harvest the own vedgetable!!! I know! Thank you for that summer post!
All my best from Austria and a happy happy time
Elisabeth
Wszystkiego co dobre po trochu. Taki dobry czas...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
m.