Witajcie Kochani:)
Dziś tak zupełnie spontanicznie do Was piszę:)
Budujemy
dom... a ściślej rzecz biorąc domek dla Ksawerego w ogrodzie:) ale od
czegoś trzeba zacząć:))) Już dużo mamy zrobione ale jeszcze sporo pracy
zostało. Bardzo bym chciała zdążyć na Dzień Dziecka ale zobaczymy czy
pogoda nam dopisze...
A dziś mała sesja Kwiecia polnego i Marleya:)
Czy Wasze czworonogi też tak dużo teraz gubią sierści? Macie jakieś sposoby na to?
Ściskam Was cieplutko:)
Laurentino
Powodzenia z domkiem :*
OdpowiedzUsuńOby się udało :)
Marley jest urodzonym modelem!
OdpowiedzUsuńpiekna ta lampa nad stołem...
a na sierść nic nie poradzisz..
To milej budowy zycze i oczywiscie oby pogoda dopisala!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Domek na pewno będzie piękny :D
OdpowiedzUsuńoby pogoda sprzyjała budowie!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem domku ... My już w zeszłym roku planowaliśmy, ale mój M jakoś do pomocy się zbiera i zbiera ... i pozostaje mi podziwiać u innych.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ale Marley jest już duży :) Pięknie u Was i czekam na efekty domku . pozdrowienia
OdpowiedzUsuńpokazuj Aguś, jak ten domuś wygląda:) my mamy taką piaskownicę nad którą jest mini domek i zjeżdżalnia.chłopaki mają frajdę i schronienie na czas deszczu.
OdpowiedzUsuńP.s. skąd ta lampa nad stołem?
Lampa jest z tego sklepu:)
Usuńhttps://www.westwing.pl/customer/account/create/?mdprefid=blog5
Moj psiak ma wlosy wiec nie mamy zadnego problemu z klakami:)..ale moja siostra ma labradorka i caly dom tonie w klaczkach. Chyba jedynie regularne wyczesywanie moze odrobine pomoc...pomysl z domkiem super-domyslam sie,ze bedzie uroczy-czekamy na efekty:)
OdpowiedzUsuńale ma fajne pieprzyki przy oczach (jeśli to pieprzyki? :D)
OdpowiedzUsuńFajny prezent na Dzień Dziecka :) Na pewno się spodoba :)
OdpowiedzUsuńJa biegam po domu z wałkiem do odkłaczania ;) To mój patent na kocią sierść.
Pozdrawiam cieplutko
On jest taki kochany!!! Zagłaskałabym normalnie :)))
OdpowiedzUsuńNa sierść to tylko codzienne czesanie, czesanie aż do znudzenia. Labki można też trymować :)
OdpowiedzUsuńŻyczę słonecznej pogody :) A Marley jest cudny - urodzony model :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńfajny prezent szykujecie Małemu :) mój pies też gubi sporo sierści a ja chodze i tylko odkurzam bo wszędzie jej pełno..
OdpowiedzUsuńpowodzenia z domkiem:) my w tym roku rozebraliśmy właśnie domek na drzewie- wszak latorośl ma lat 15 i się do domku już nie mieściła:(
OdpowiedzUsuńMarley jak zwykle uroczy:)
Olej lniany dodany do karmy może pomóc na sierść ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś w akcie desperacji podawałam mojemu futrzakowi biotynę, zwykłą dla ludzi.
Też pomogła ;)
Mam huskiego, więc wiem o czym mówię ;)
super, że budujecie coś takiego dla synka:))) trzymam kciuki, abyście zdążyli:)
OdpowiedzUsuńcudny ten Wasz piesio...nasz też bardzo teraz gubi sierść. możesz częściej szczotkować, ale trzeba się przemęczyć....choć jest jeden sposób:) my często na karmę lejemy Mailowi troszkę oliwy albo oleju:))) wtedy sierść jest zdrowa, błyszcząca i tak nie wypada:))) buziaki
Ale Ksawcio będzie miał wspaniały prezent na Dzień Dziecka,super! Nie jedno dziecko marzy o takim domku,sama w dzieciństwie chciałam taki mieć :) Sicznie wygląda ten stół na tle tej ściany...Mój pies jest czarny i na jasnych panelach nic poza jego sierścią nie widać a jedyny sposób by tego uniknąć to czesać psa i odkurzać podłogi.Jakoś trzeba to przeżyć :)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, uśmiech dziecka - bezcenny :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia!!
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia!! :)
OdpowiedzUsuńNie kłam nie kłam że dla Ksawerego ja się tam wprowadzam ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa efektu końcowego :)
Domek masz śliczny bardzo klimatyczny, a na włosy jest jeden sposób ...... ogolić ;)
Buziak
W.
Piękneee ! :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem efektów, sami też podjęliśmy się takiego zadania. Córeczka zażyczyła sobie "szopę" na urodziny. No i jak wszystko pójdzie dobrze to dostanie, no może nie szopę, ale mały domeczek do zabaw w ogródku :-) Ściany, podłogę, drzwi i okiennice już mamy. Teraz musimy wszystko pomalować i wymyślić dach :-)
OdpowiedzUsuńcudowny ten dzbanuszek w białe kropki i w ogóle piękne wnętrza na pięknych fotkach!
OdpowiedzUsuńoh my your home is so pretty and your dog is such a sweetie.
OdpowiedzUsuńrita
Nie chciałabyś czasem sprzedać swojego gniazdka?:) Zakochuje się w nim każdego dnia na nowo:) Dobry gust i wyczucie smaku w tym przypadku jest bezgraniczne;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa:)
UsuńKochana jak zwykle pieknie u Ciebie:) Co do siorstki psa to mam ten sam problem i najlepszy sposób na to jest podawanie kwasów omega specjalnych dla psów przez dwa miesiace po dwie tabletki dziennie. Gwarantuje poprawe juz po miesiacu i uwierz mi ze w końcu skończy sie ten siersciuchowy koszmar:) Pozdrawiam słonecznie:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje za podpowiedz:-)
UsuńDech mi zapiera każde Twoje zdjęcie, obawiam się, że nie dotrwam w pełni sił do ostatniego posta (to znaczy do pierwszego, który napisałaś) ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piekne wnętrza i cudny piesiulek :-) Moja Wilma (podrabiany labrador) gubi sierść praktycznie bez przerwy i żadne olejki czy tabletki jej nie pomagają, więc zaakceptowałam tę swoista dekorację mieszkania ;-) Co było robić? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHeheh powodzenia :) Piesek wyglądał na zaintrygowanego tym pomysłem :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia! bardzo podoba mi się Twój gust! wszystko jest takie delikatne śliczne i z klasą! W grudniu odbieram mieszkanie w stanie developerskim nie mogę się doczekać i jestem nim zachwycona, przydałaby mi się taka osoba jak Ty do aranżacji wnętrz! :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo;)
Usuń