Witajcie Kochani;)
Tak bardzo chce mi się już wiosny więc poszłam na spacer do lasu żeby przytargać troszkę gałązek. Pierwszy plan był taki że wstawię je do wazonu aby pojawiły się za kilka dni zielone listki ale w ostateczności zdanie zmieniłam i postawiłam na wieniec. Delikatny, subtelny z odrobiną jemioły. Znalazłam też tasiemkę z motywem ptaszków więc komponuje się całość dość przyjemnie.
Resztę gałązek dołożyłam do bukietu tulipanów i liczę że zrobi się zielono...;)
Wieniec już powędrował w dobre ręce więc chyba będę musiała znów się wybrać do lasu po surowiec;)))
Was również zachęcam do długich spacerów i delektowania się wiosenną zimą.
Ściskam Was cieplutko
Laurentino
u mnie w wazonie od wczoraj forsycja i gałązki brzozy :) Tęskno mi za pięknymi zielonymi listkami :D
OdpowiedzUsuńI ja też muszę się zaopatrzyć w gałązki. Wiosno przybywaj :)
OdpowiedzUsuńspacer po lesie to baaardzo dobry pomysl:) mam nadzieje ze taka wiosna juz z nami zostanie. Dzis jest pieknie!!!
OdpowiedzUsuńJa też byłam z synkiem na spacerze w lesie:) i nawet słyszeliśmy żurawie.Cudowne wrażenie:)) Pozdrawiam http://blogdreamhome.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńU mnie dziś również wiosennie!Piękny wianek :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rocznicowe Candy.
A jakie gałązki polecacie teraz ściąć do wazonu żeby zakwitły/wyrosły listki? :)
OdpowiedzUsuńHej! Ja mam brzozowe gałązki i jedną wiśniową. A brzoza jest cudownie giętka i daje się wyśmienicie formować w takie np. wianki. Pozdrawiam i życzę sukcesów!
UsuńŚwieży powiew wiosny u Ciebie zawitał :)
OdpowiedzUsuńczy ta szara ściana to beton ? masa imitująca beton ? tapeta ? nie mogę oderwać wzroku :)
OdpowiedzUsuńRaufaza w płynie pomalowana na szaro:-)
UsuńŚliczny wianek. Wiosenne u Ciebie. Muszę pomyśleć nad dekoracjami wiosennymi. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wianek. Uwielbiam wszystko z leśnych skarbów. I u mnie wkrótce będzie wiankowo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kaśka
bardzo ładnie z tym gałązkowym wieńcem się zrobiło;)
OdpowiedzUsuńjakby nie patrzeć wiosna puka do drzwi;)
buziaki, dobrego tygodnia!
Muszę sobie przynieść parę gałązek i wstawić do wazonu..Lubię jak wypuszcza takie młode listeczki!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Wiosna nadciąga już dużymi krokami. Zapraszam na wiosenne pompony również do mnie. Może i Ciebie zainspirują do kolejnej stylizacji. http://mysweetdreaminghome.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńU mnie trudno znaleźć sensownego badylka, ale będę wypatrywać. Wianuszek skromny i uroczy :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
Tylko Ty takie cuda potrafisz wyczarować ;)
OdpowiedzUsuńStrasznie lubię Twoje końciki.
Buziaki
W.
u mnie forsycja już druga, pierwsza mi zakwitła na przełomie stycznia i lutego :)
OdpowiedzUsuńA my przymusowe siedzenie w domu. Córcia dzisiaj gorączka, synek od trzech dni chrypa, a ja zawalone gardło, ale słoneczko za oknem miło ogrzewa, pozdrawiam, myslę, że jutro urwę w ogrodzie kilka gałązek wiśni, może zakwitnie :)
OdpowiedzUsuńOj to życzę zdrówka... mój synek też troszkę przeziębiony ale kurujemy się syropem z cebuli i herbatką z lipy;-)
UsuńPozdrawiam A.