Wreszcie mogę uprawiać moją glebo-terapię w ogródku i to jest powodem mojego rzadkiego pisania na blogu... Ale już jestem i zrobię wszystko aby bywać tu częściej bo mam sporo pomysłów na nowe posty;)
Od jakiegoś czasu staram się organizować nasz dom tak aby maksymalnie ułatwić nam życie. Zbieram pomysły z różnych blogów, czasami je modyfikuję i wdrażam w życia. Tak też powstał ten.
Pewnie większość z Was zna męczącą myśl "co tu dzisiaj ugotować? " i pewnie nieraz chodząc po supermarkecie wrzucacie do koszyka nieprzemyślane rzeczy a potem podczas gotowania okazuje się że jednak czegoś brakuje i trzeba zmieniać plany lub biec do sklepu. Ja od niedawna wdrażam nowy system który bardzo mi się podoba ;) Zebrałam najbardziej lubiane przepisy przez moich domowników i spisałam je na karteczkach które wydrukowałam z szablonu pochodzącego z tej strony
Na każdej karteczce zapisuję tylko nazwę dania i potrzebne produkty aby je przygotować. Sposobu wykonania już nie piszę bo go znam;-)
Takich pomysłów na obiady mamy około dwudziestu ( na razie) Siadam w soboty i wybieram siedem z nich a następnie spisuję wszystkie produkty których nie mam w domu a potrzebuję do przygotowania i w ten sposób mam dokładnie zaplanowane zakupy. Jedynym spontanem są nasze kolacje i śniadania ;) Staram się gotować czasami podwójne porcje żeby móc zamrozić na kolejne razy.
Obecnie menu na każdy dzień tygodnia wieszam na lodówce ale myślę już nad jakąś ładną tablicą... A może Wy mi coś podpowiecie? ;)
Zachęcam Was do spróbowania a zobaczycie o ile mniej czasu zajmie Wam planowanie obiadów i o ile mniej pieniędzy wydacie w miesiącu bo nic się nie zmarnuje a być może jak dobrze zaplanujecie to z pozostałości z jednego dnia wyjdzie fajna zapiekanka kolejnego;-)
Dajcie koniecznie znać co o tym sądzicie.
P.s Mam jeszcze ogromną prośbę do Was aby nie zamieszczać w komentarzach linków bo oznaczam to jako spam i i tak się nie pojawią.
Życzę Wam udanego, rodzinnego weekendu ;-)
Laurentino
Super pomysł z taką organizacją :) Jak już będę miała dzieci to na pewno będę tak robić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Prześliczne zdjęcia i super pomysły:-).
OdpowiedzUsuńDziękuje:-)
UsuńFajny pomysł z menu - ja niestety planuję na tydzień a potem znowu brakuje mi weny i ochoty ;) świetne radyjko :)
OdpowiedzUsuńSwietny pomysl do wykorzystania- Sliczne radio, gdzie mozna takie dostac?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Mam je juz od roku. Kupiłam na Ebay moze są jeszcze...:-)
UsuńPozdrawiam:-)
Od dawna tak robię ( z tą róznicą, że gotuję 1 obiad najczęściej na 2 dni z wygody ale głównie z braku czasu)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Agnieszka
bardzo fajny pomysł,codzienne wymyślanie obiadów bywa stresujące więc choćby z tego powodu warto sobie je wcześniej planować :)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł :) Chyba odgapię :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Mam identyczna metode na obiady juz od roku. Sprawdza sie. Robie tylko troche inaczej. Patrze w miesnym jakie mieso jrst ladne albo w dobrej cenie i plsnuje obiady biorac pod uwage co mam w lodowce. Znacznie mi to ulatwia codzienna organizacje i przedewsxystkim nie ma nerwowki-Co dzisisj na obiad? A tablice mam zwykla korkowa na ktorej wisi rozklad zajec na caly tydzien np. Prasowanie w czwartki na Przyjaciolkach,kartki we wtorki a w pon.srody i piatki kijki,rower lub cwiczenia. Czasami robie wyjatki na fajny film albo wieczor z mezem. Pozostale rzeczy na tablicy to lista zakupow,wazne recepty i pierwszy rysunek mojego synka-zolty kurczak.polecam wszystkim taka tablice w kuchni!
OdpowiedzUsuńProsze jaka zorganizowana kobietka:-) Super:-)
UsuńPozdrawiam
Chciałam powiedzieć, że połaczenie czerni i złótego jest naprawde bardzo eleganckie i bardzo mi sie podoba tzn radyjko i forsycja. Ślicznie, naprawdę. Ja za to mam tak że przepisów mam całe mnóstwo, bo jem oczami, przy czym wykorzystuje je dopiero po dłuższym czasie leżakowania w szufladzie :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOj ja też mam takie przepisy ktore czekaja na swoje 5 minut:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
Ja tak planuję obiady od kliku ładnych lat :) inaczej bym zwariowała. Zawsze mam w niedzielę ustalone menu na cały tydzień i według niego robię duże zakupy :)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia :)
Bardzo dobry pomysł z tymi karteczkami! Ja swoje przepisy mam wszystkie w dużym kołonotatniku (miałam segregator, w którym zebrała się już ich prawie setka, ale zaginął mi podczas przeprowadzki :() i systematycznie uzupełniam go o nowe, przetestowane i do których chcę wracać. :)
OdpowiedzUsuńRobię podobnie. W piątek planuję menu na cały tydzień i pod niego robimy zakupy. Z braku czasu gotuję na dwa dni, a często też jedna porcję zamrażam Menu nie wywieszam, znam je tylko ja, ale może coś wymyślę w kuchni. Co do przpeisów to mam mnóstwo, ale wybieram głównie te mniej praco-, a raczej mniej czasochłonne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dorota
jeszcze trudno mi to wdrożyć w życie ... wiele nauki przede mną :-)
OdpowiedzUsuńrobię bardzo podobnie - pisałam o tym u siebie tutaj (http://www.houseloves.com/blog/2014/2/28/my-family-organisation-moja-rodzinna-organizacja)
OdpowiedzUsuńdo tego polecam moje co miesięczne organizery (za darmo po polsku) może ci się spodobają i będziesz chciała też używać- http://www.houseloves.com/family-organisation/
uwielbiam planować obiady i w ogóle życie :) bardzo mi się podoba twoja metoda zbierania pomysłów na obiady
Piękne;) Dziękuję;)
Usuńtak, robię tak od długiego czasu, w sobotę przed wyjazdem na zakupy planuję tygodniowy jadłospis i robię 1/tydz.wyjazd do sklepu, oczywiście piekarnia, czy mięsny w tygodniu to inna bajka, bez świeżych szynek czy chleba się nie obędziemy, ale większe sklepy omijam szerokim łukiem.
OdpowiedzUsuńW sumie dla mnie największe plusy w tym rozwiązaniu to OSZCZĘDNOŚĆ PIENIĘDZY I CZASU. Wcześniej, kiedy każdego dnia "po drodze" wpadaliśmy do sklepu po 2 rzeczy do obiadu, wychodziliśmy z pełną torbą i pustym portfelem, a jak wiadomo - czego oczy nie widzą...
i po jakimś czasie przychodzi refleksja, że wcześniej krytykowane przeze mnie planowanie, organizowanie, bo to takie "dla starszych", bez spontaniczności, pod kreskę itd. wcale nie jest złe, wręcz przeciwnie - JEST ŚWIETNE! wchodzi w krew i zaczynasz organizować i porządkować też inne dziedziny swojego życia, domu, czasu - POLECAM, a komfort psychiczny rośnie - czujesz, że ogarniasz i masz wszystko w swoich rękach :)
pozdrawiam
Super efekt!
OdpowiedzUsuń