Pisałam na Facebook że SIMPLICITE organizuje ponownie 21 dniowe Wyzwanie Minimalistki. Zgłosiłam się i ja;) Temat minimalizmu od jakiegoś czasu jest mi bardzo bliski.
Mimo że cała akcja już troszkę trwa to może i ktoś z Was jeszcze będzie chciał się przyłączyć bo każdy powód do tego aby odgruzować naszą przesuszeń jest dobry więc czemu nie;)
Poniżej jest lista którą każdy uczestnik powinien wypełnić według własnego uznania i przez 21 dni wykonujemy jedno z tych zadań.
U mnie do tej pory zostało zrobione:
- wyczyszczona i posortowana skrzynka mailowa
- posortowane i posegregowane foldery ze zdjęciami
- porządek w torebce i portfelu
- przebrane ubrania młodszego syna
Przede mną jeszcze sporo ale to już coś a że bardzo lubię mieć to uczucie kiedy posiadam tylko niezbędne rzeczy to jestem wniebowzięta ;)
Moje postępy możecie śledzić na bieżąco na FACEBOOK -u
Liczę że w naszym blogowym kręgu znajdzie się więcej minimalistek a właściwie to racjonalistek bo konsumpcjonizm już jest "mało modny" :)
Ściskam Was ciepło
Sądząc po zdjęciu, syn nie będzie miał w czym chodzić ;) Dobrze Ci idzie! Ja też biorę udział. Na dzień dzisiejszy jednej rzeczy nie udało mi się zrealizować, mam nadzieję, że jeszcze to nadrobię ;) I Tobie życzę powodzenia!
OdpowiedzUsuńSpokojnie, damy radę z ubraniami;) A dla pocieszenia dodam że kilka jeszcze było w praniu;)
UsuńPowodzenia;)
Ciekawe wyzwanie! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł :) Dobrze jest czasem odświeżyć różne kąty :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
o tak! ja też mam dosyć konsumpcjonizmu! Dlatego też czasami ciężko mi pisać posty, bo mam poczucie żę ciągle powinno być NOWE..
OdpowiedzUsuńCo do wyzwania, świetne, ale przy dwójce bobasów ogarnianie mejlowej skrzynki to jakieś miejsce milionowe na mojej liście :)))
Ściskam i życzę powodzenia!
Też przyszło mi do głowy, że syna ogołociłaś ;) Ale to pewnie dlatego, że ja mam córki i :)) A tak poważnie, to świetna sprawa z tym wyzwaniem, ja też mam wrażenie, że gdy za dużo rzeczy mnie otacza to robię się nerwowa, a gdy mam posprzątane, a niepotrzebne rzeczy zamiast zalegać u mnie wylądowały w kontenerach, to ogarnia mnie błogostan.. Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za wytrwanie w postanowieniu :)
OdpowiedzUsuńChyba spróbuję, ale komputer i foldery ze zdjęciami, to chyba temat nie do przejścia
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajny pomysł, ja ostatnio też wzięłam się za porządki w moim domu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń