środa, 5 marca 2014

Koło gospodyń wiejskich ;-)





Witajcie Kochani;)

Jakiś czas temu obiecałam  że pokażę jak robię ser z serwatki która została mi po zrobieniu masła. Post o maśle  można przeczytać TUTAJ
Co mi było potrzebne:

  • litr serwatki
  • 0,25ml mleka
  • 2łyż octu jabłkowego
  • szczypta soli
Podgrzewam serwatkę z mlekiem do momentu kiedy jest ciepła i dodaję ocet oraz sól.  Pozostawiam około 10 min na malutkim ogniu a następnie układam pieluchę tetrową na durszlaku i odcedzam. 
To co pozostanie na tetrze to nasz ser. Prawda że proste? :-) 
Można dodać zioła według własnego uznania. Moje dzieci lubią w wersji podstawowej więc tak zostawiam.


Pozdrawiam Was cieplutko i życzę smacznego
Laurentino :-)

17 komentarzy:

  1. zamiast octu można uzyć cytryny. Tak slyszalam przynajmniej:) Moja mama robila...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można;) Chociaż ocet jabłkowy ma tak dużo zdrowych właściwości że szkoda go nie użyć ;)
      Ale oczywiście z cytryną też można poeksperymentować ;)
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. W sobotę "popełniłam" pierwszy raz w życiu swojskie masełko, już "wyszło", bo było takie smaczne, dzięki za inspirację:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj bardzo się ciesze:-)
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Serwatka to jest płyn wydzielany po wyprodukowaniu sera,a Ty z tego co rozumiem zrobiłaś ser z maślanki-czyli płynie pozostałym po oddzieleniu masła.Szczerze powiem,nie jadłam takiego sera ,nawet nie wiedziałam ,że z maślanki wyjdzie ser.Bo masło już robiłam sama i ser też ,ale z kwaśnego mleka od gospodarza:))Co swoje to swoje:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje za uwage:-) Człowiek caly czas się uczy:-)
      A czy mozesz napisac jak Ty robisz ser?
      Pozdrawiam:-)

      Usuń
  5. Ja też się uczę cały czas. Masełko już robiłam nie raz ,ale płyn jaki mi po nim zostawał ( teraz wstyd się przyznać wylewałam ).
    Ale już wiem jaki jest przydatny. Na weekend bede miała i masełko i swojski serek. PYCHOTA.
    Ale mam pytanie -czy mleko może być z kartonu?

    Pozdrawiam ciepło. Renata z bloga MÓJ SKRAWEK RAJU .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak moze być z kartonu. Ja dodałam mleko z Lidla bez laktozy:-)

      Usuń
  6. Oj taki serek to lubię :) Może się odważę?...
    pozdrawiam serdecznie
    marta

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja Babcia robiła ser w trochę inny sposób, z kwaśnego mleka. Do zwykłego, podgrzanego mleka wlewała w kwaśne mleko (w takiej same ilości). Ser wychodził cudownie słodki i delikatny. A do odcedzania stosowała sitko z plastikowej siateczki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Hi Dear,
    beautiful pictures, love your point of view!
    All the best
    Elisabeth

    OdpowiedzUsuń
  9. pamiętam jeszcze jak moja babcia odciskała samodzielnie zrobiony ser...:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja robiłam tak ser ,że kwaśne mleko ukiszone z prawdziwego wiejskiego mleka ,takie ,że można nożem kroić stawiałam na maleńkim ogniu i ogrzewałam pilnując momentu ogrzania,ale to jest trudne bo można ser zwarzyć,trzeba wyczuć moment kiedy już można go wlać na sitko i po odcieknięciu jest ser.Potem koleżanka powiedziała mi że ona zaparza ser wrzątkiem i tak zrobiłam,a kiedy już widzisz,że jest ser wlewasz na sito i odcedzasz:))moja babcia robiła jeszcze tak że ogrzany ser wlewała do specjalnie uszytego trójkątnego woreczka z płótna i wkładała między taką prasę i ser wtedy był w kształcie płaskiego serduszka:))
    Fajny pomysł Marisol żeby zaparzać kwaśne mleko słodkim podgrzanym.
    Serwatka z takiego sera jest jak najbardziej jadalna i bardzo zdrowa.Dr Baradyn w swoich koktailach strukturalnych stosuje serwatkę na równi z mlekiem sojowym czy jogurtem:)
    Pozdrawiam cieplutko:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuje bardzo:-) tyle fajnych informacji...:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. podobnie jak masełko,wyszło pyszne :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...