To że w naszym domku pojawił się Marley to żadna nowość i już o tym wiecie. Wraz z przybyciem nowego członka rodziny musiałam zorganizować dom i troszkę przemeblować;)
Stół z kuchni przeprowadził się do pokoju Ksawierka i pełni funkcję biurka a krzesła przydały się do ogródka. Na ich miejscu stanęło wiaderko na suchą, psią karmę (choć gotuję mu sama) i miseczka na wodę bo ta na jedzenie jest chowana w czasie między posiłkami. Marley to ciągły głodomor i zjada wszystko w każdej ilości;))) Marzyło mi się piękne legowisko... ale albo były pstrokate i gabarytowo nie takie albo cena była zaporowa... więc przydał się stary materac z gąbki i koc polarowy ;)))
W ten oto sposób dzielę moją kuchnię z naszym trzecim dzieckiem;)))
Kochani mam bardzo dużo maili z pytaniami jak odnowić meble. Szykuję już post w którym będzie krok po kroku jak maluję moje szafki ale proszę o cierpliwość bo to jeszcze chwilę potrwa.
Przypominam również że nadal trwa akcja "Dobrze zrobić coś swojego" i zachęcam wszystkie kobietki z pasją do dzielenia się swoją historią na stronie Dobrowianki.
Pozdrawiam Was cieplutko i do następnego;-)
Laurentino
Pieknie...absolutnie miejsce dla Marleya wpasowało się doskonale w klimat kuchni;))) oj ja z pewnością skorzystam z kursiku;)) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńSłodki psiak! Też mamy Labradora, zwie się Kiara i jest szalona:)
OdpowiedzUsuńu Ciebie jak zwykle pieknie:)pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńFajny piesio:) moj (zostal z moja mama) chociaz ma swoje legowisko to zawsze wybiera te miejsca gdzie my siedizmy;) na szczescie jest maly hihi
OdpowiedzUsuńMarley ma super miejsce, w ogóle to słodki jest!! ach! aż się chce takiego psiaka hihi
OdpowiedzUsuńMam pytanko można odnowić szafę,która jest z wysokim połyskiem ? zabardzo nie da się jej pomalować farbą a boje się oklejać okleiną żeby powietrze nie weszło i nie było bąbli jest jeszcze jakiś inny sposób?
OdpowiedzUsuńNigdy nie pracowałam z meblem na wysoki połysk... Radzę gdzieś z boku zmatowić i zobaczyć czy farba przyjmie.
UsuńPozdrawiam;)
masz piękną kuchnię i pięknego psa :)
OdpowiedzUsuńświetne te wiadro na karmę:))))głasski dla psincia:)))))
OdpowiedzUsuńMoja znajoma posiada 2 spore psy jeden z nich to buldog amerykański, psy spią w wielkich plastikowych łóżeczkach z wyściółką do ktorych pościel szyje im wlaścicielka,średnio 2x na miesiąc. Podziwiam ja za ten upór i te mam nadzieje,ze Marley nie jest z tych gryzaków i Twoje legowisko będzie mu dłużej służyło:)Ostatnio na szperach kupilam podobny emaliowany pojemnik i zastanawialam sie co w nim przechowywac, im dłużej patrze na ten Twoj tym bardziej zdecydowana jestem by przeznaczyć go na karmę dla kotów.PS.masz szćzęscie,że Marley idzie za potrzebą na zieloną trawke, u mnie koweta stoi w kuchni, jako,ze to jedyne miejsce w którym mam miejsce:P
OdpowiedzUsuńZ tym chodzeniem Marleya na trawkę to różnie jeszcze bywa...;)
UsuńJaki on słodziachny :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Marleyowy kącik świetnie się wkomponował! :) Kolorystyka idealna, świetna miseczka i pojemnik na karmę! Mój Husky to taki sam głodomor, ale nie dajemy mu nic ponad dzienną dawkę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!! :)
Mój mąż marzy o labradorze. Kochane to psiaki, ale na razie nie mamy warunków, ani miejsca na niego...
OdpowiedzUsuńPiękna półeczka.
Buziaki
Kasia
Strona jest wyjątkowo piękna i jasna, dlatego też staram się ją jak najczęścieciej odwiedzać. Iwona
OdpowiedzUsuńCzekam na kursik :) mam pytanie dot podłogi. Czy to panel czy deska i jaki to kolor, bo bardzo mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Agnieszka z Mierzei Wiślanej
Podłoga to panele kupione w Castoramie. Ścieralność A3 ale nazwy nie pamiętam. Wiem że cena była przystępna bo około 24zł za m2. Jestem z nich bardzo zadowolona;)
UsuńPozdrawiam;)
Mnie ta podłoga zauroczyła kiedy po raz pierwszy zobaczyłam fotki z Twojego domu. Teraz jakbym miała możliwość zmiany na panele (choć to mało prawdopodobne, bo cyklinowanie i lakierowanie parkietu było niecały rok temu), to szukałabym właśnie takich paneli, jak Twoje. Śliczne są :)
UsuńMarley musi być bardzo grzecznym psem. Moje psiaki takie legowisko rozniosłyby od razu. Starszy i większy powiększył sobie już wejście do budy, wygryzł w ścianie okno i raz zdjął dach (bo przecież pora opalania nastała). Mała i młodsza, pogryzła ocieplenie do budy, które kosztowało mnie całkiem niemało i to w tym samym dniu, kiedy jej to w budzie zamontowałam. Miski ceramiczne służą im do zabawy i już są tak poobijane, że nigdy więcej się na takie nie zdecyduję. Pojemnik na karmę świetny :) Ja mam z Royal Canin z wizerunkami kilku różnych ras psów i jeszcze drugi z Acany.
Oj to faktycznie urwisy... Mój próbuje broić ale tak w ramach rozsądku;)))
UsuńPies pasuje do tej pięknej kuchni znakomicie- tez piękny:)
OdpowiedzUsuńKochana czy w kuchni masz na podłodze panele? jak tak to jakie?
OdpowiedzUsuńpsiak CUDNYYYYYYYYYYYYYYYYY!!!!!!!!!:)
Podłoga to panele kupione w Castoramie. Ścieralność A3 ale nazwy nie pamiętam. Wiem że cena była przystępna bo około 24zł za m2. Jestem z nich bardzo zadowolona;)
UsuńPozdrawiam;)
Piękna ta Twoja kuchnia :) a Marley jest super!
OdpowiedzUsuńAle Marley rośnie:-) mój Cerber swoje legowiska regularnie rozgryzał, teraz preferuje nasze łóżko:-) buziaki!
OdpowiedzUsuńDzięki Marley'owi przestronnie się zrobiło :)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł z tą leżanką dla niego, bo te pstrokacizny w sklepach odrażają !
A kiedy robi sie samemu, to "Do koloru, do wyboru ! " hihi
Cudne to wiaderko !
Nie dość , że Marley tak cudownie wpisuje się we wszelkie aranżacje , to jeszcze przedmioty dla niego to kolejne pole do manewru ;)
Pozdrawiam,
Maedlein ♥
a gdzie podusia i kołderka ?
OdpowiedzUsuńno to przynajmniej miś do przytulenia dla Marleya :)
Marley nie ma podusi i kołderki bo jak mu zimno to do Pani w "nogi" przychodzi;)))
UsuńPomysł z pianką i kocem na legowisko świetny -faktycznie nie ma nic ciekawego jesli chodzi o gotowe wzory legowsk, a ten pojemnik na karmę-rewelacją.
OdpowiedzUsuńAgnieszko, prawdziwa psiara z Ciebie się zrobiła, skoro zrezygnowałaś ze stołu na rzecz psiego legowiska...:)Marley jest cudny, zazdroszczę zwierza, my na razie robimy przymiarki do chomika, ale to po wakacjach:)Ściskam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, nie mogę dodawać komentarzy u Ciebie ostatnio :-( Coś się zablokowało w blogerze :-(
OdpowiedzUsuńMarley wymiata :)) i ma świetny kącik :)
OdpowiedzUsuńFantastycznie, ze bedzie taki post :D :D :D
OdpowiedzUsuńA Marley wpasował sie do Twojego mieszkania idelanie :D
Mam słabość do tych piesków :) są śliczne i kochane a Twój ma jeszcze do tego piękne imię i mieszkanko w kuchni. Ależ mu się trafiło :)przecież to są żarłoczki :)... Ja dla naszej suni kupiłam wiklinowy kosz i zmieniam kocyki. Twoje zmiany zainspirowały mnie do przemalowania koszyka tylko jeszcze myślę nad kolorem :). Nasza sunia ma już 4 lata, ale jak była taka mała weterynarz zalecił postawienie miski na wysokości pyszczka by kręgosłup pieska dobrze się rozwijał i nie był obciążany.
OdpowiedzUsuńPięknie tam u Was i inspirująco:).
Życzę miłego słonecznego dnia! :)
Dziękuję za podpowiedź;) Też mu miskę postawię wyżej ;)
UsuńPozdrawiam;)
Super dziecko :)
OdpowiedzUsuńMogę coś podpowiedzieć w sprawie legowiska. Tu są szyte na miarę i potrzeby legowiska http://www.abamax.pl/ Ceny są całkiem przyjemne. Można ustalić wszystkie szczegóły co do materiału koloru, wymiarów itp.
OdpowiedzUsuńTo ja czekam z niecierpliwością na post o malowaniu mebli :)
OdpowiedzUsuńNowy czlonek rodziny wiec i zmainy musza byc:)
OdpowiedzUsuńMarley w promykach slonka uroczo wyglada!
pozdrawiam
Bardzo sympatyczny psiak! Dobrze mu z pyska patrzy..hehehe...
OdpowiedzUsuńA do kuchni powzdychałam!!!!
Spojrzeć w piękne oczy Marley'a - bezcenne...
OdpowiedzUsuńOj trochę szkoda stołu w kuchni.No ,ale czego nie robi się z miłości do psiaka. Wiesz, ja kiedyś też miałam takie pociechy i problem z ulokowaniem legowiska .Koniec końców legowisko wylądowało pod stołem, bo siedząc przy nim i tak zawsze siedziało się lekko bokiem bez wstawiania nóg pod spód , więc nie przeszkadzaliśmy.
OdpowiedzUsuńMogę się dowiedzieć, gdzie Pani kupiła pojemnik na karmę? Poluję na taki, ale dla kotki :)
OdpowiedzUsuńI nawet Marley wkomponował się pięknie w Wasz domek:) Jest wspaniały:)
OdpowiedzUsuńMarrley ronie w oczach niesamowicie :) Zajrzyj czasem do tkmaxx, maja czasem rewelacyjne kojce i maty dla psiakow, pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńWitam, gdzie można dostać taką ładną miskę z pojemnikiem? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAmineczka
Witam;)
UsuńMiskę można u mnie kupić a pojemnik kupiłam kilka lat temu w butiku SIA;)
http://laurentinoblogshop.blogspot.de/
Pozdrawiam;)
ale cudny jest marley, na przedostatnim zdjęciu wygląda jak prawdziwy maczo:) fajny kącik mu zrobiłaś, czego byś nie robiła, zawsze może być tylko piękniej:))
OdpowiedzUsuńAleż jest słodki !
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na post o malowaniu :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie :) tak jasno, miło i przytulnie. Gdzie Pani zakupiła okap do kuchni ? Bardzo mi się spodobał :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJestem zauroczona Twoim mieszkankiem a o Marleyu już nie wspomnę-jest przepiękny.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń