Witajcie kochani;)
Dostaję od Was bardzo dużo pytań odnośnie farby i sposobu w jaki odnawiam meble. Postanowiłam kilka takich postów napisać i się z Wami podzielić moimi amatorskimi doświadczeniami;)
Dziś pierwszy na tapetę idzie podnóżek który również można zastosować jako stolik-pomocnik.
Na zdjęciach widać każdy etap mojej pracy. Do malowania zastosowałam lakierobejce firmy Altax. Uszyłam również pokrowiec który łatwo można zdejmować do prania ;)
A więc zaczynamy ...
Mam nadzieję że mogłam Wam pomóc i przyda się moja mała lekcja reanimacji starych mebli ;) Zapraszam również na mój drugi BLOG w którym jest kilka nowości;)
Pozdrawiam cieplutko i życzę miłej pracy Laurentino ;)
Dziękuję za pokazanie jak nadajesz nowe życie ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Mała rzecz a cieszy :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńSwietnie, z pewnością kiedys wykorzystam;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
swietnie pokazane..:))
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam:)
super !!!!! :-)))))))) pozdrawiam :-))))))
OdpowiedzUsuńWszystko umiesz :-)
OdpowiedzUsuńSuper.Dzięki wielkie. Ja właśnie odnawiam stary kredens.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Wspaniałą sprawą jest reanimowanie starych rupieci :)
OdpowiedzUsuńŚwietna lekcja, proszę o więcej...
OdpowiedzUsuńświetnie przerobiłaś ten taborecik! jak dla mnie bomba:) a materiał w krateczkę jest uroczy:)))
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda
OdpowiedzUsuńświetna robota :)
OdpowiedzUsuńja własnie skończyłam tapicerować krzesła, na taker dłuuuugo nie spojrzę :)
zmieniłam adres bloga :
http://mondocane-j.blogspot.com
świetny kursik! Przydałby mi się taborecik.Kiepsko się siedzi na fotelu z nogami na podłodze..hehe..
OdpowiedzUsuńpięknie wyglada po przemianie
OdpowiedzUsuńMasz talent do reanimacji :)))
OdpowiedzUsuńojej jak ja bym chciała mieć taki talent, mam w piwnicy tyle niepotrzebnych gratów ale nie mam pomysłu co z nimi zrobic, zaczne sledzic blog a moze i ja sie nauczę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie przedstawiona metamorfoza.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ale fajnie !
OdpowiedzUsuńi świetnie, że to pokazałaś... ja chyba niebawem będę miała podobny mebelek do przerobienia i tapicerowania, teraz troszke już o tym wiem :)
Ale świetny!!! już widzę u siebie takie cudeńko!
OdpowiedzUsuńDopiero niedawno trafiłam do Laurentino, ale buszując po wnętrzarskich postach wydały mi się one sympatycznie znajome. Po chwili zorientowała się, że pamiętam je z "Mojego Mieszkania". Urokliwe masz mieszkanko i bardzo ciekawe pomysły. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na mojego niedawno powstałego bloga mojewnetrzarskieja.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSuper podnóżek, przeszedł wspaniała metamorfozę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Pięknie! i pomyśleć, że z takiego starego mebelka można zrobić takie cudo. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńbyłam o krok od wyrzucenia starego taboretu. byłam ... :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, wszystko można wykorzytsać! pozdrawiam iz apraszam do siebie.
OdpowiedzUsuń